Gdy tracimy z oczu siebie…

» Napisany przez maj 28, 2019 w Blog

Gdy tracimy z oczu siebie…

To była prosta czynność. Chciałam coś szybko pokroić w rękach nie używając deski. Miałam ceramiczny nóż. Znałam jego skuteczność. Byłam pewna tego co robię. Nikomu nie pozwoliłabym tak go używać.

To był ułamek sekundy. Nic nie poczułam, tylko czerwona ciepła krew płynęła barwiąc to co przed chwilą ukroiłam.

Zdziwił mnie mój spokój. Żadna negatywna myśl na swój temat nie została uruchomiona. Umyłam dłoń i owinęłam ciasno kawałkiem papierowego ręcznika skaleczony palec. To zawsze działa. Resztę pokroiłam na desce. Nadal zadziwiona spokojem logicznie zauważyłam, że wiele innych czynności będzie dla mnie mniej wygodnych i zajmie więcej czasu…

Przez następne dni moją uwagę w ciekawy sposób skupiał ów gojący się palec. Mimo, że samego skaleczenia zupełnie nie czułam, proces gojenia był odczuwalny. Bolało nawet gdy ruszałam sąsiednimi palcami. Trwało kilka dni gdy był całkowicie wyłączony z użycia. Wiele czynności robiłam inaczej. Niektóre były dla mnie niedostępne i prosiłam o pomoc. Byłam cierpliwa i uważna. Obserwowałam w jakim czasie mój organizm naprawi to co ja naruszyłam w ułamku sekundy. Miałam takie wewnętrzne poczucie, że dzieje się coś ważnego.

Obserwowałam wyostrzoną świadomość tego, że w żaden sposób nie mam wpływu na przyspieszenie procesu gojenia, mogę go tylko nie przedłużać. Była we mnie pełna akceptacja i zarazem ciekawość. Do pełnej sprawności mój palec wrócił po około tygodniu. Pierwszy raz w życiu świadomie obserwowałam proces gojenia. Wcześniej był przeszkodą , utrudnieniem, obciążeniem. Teraz miałam świadomość jak to działa i ile to trwa, bo taka jest tego natura, tak działa fizjologia.

Palce który mam przed oczami, które wykonują tysiące czynności każdego dnia wielokrotnie cięte ,parzone, starte…i reszta mnie nieświadoma ile trwa ich powrót do zdrowia.

A to wszystko co dzieje się w naszej psychice, te rany, które są niewidoczne lecz odczuwalne? To gojenie, które ma wydarzać się natychmiast! To trwanie w środowisku gdzie nas tłamszą, poniżają itp. ma być nieodczuwalne dla naszego zdrowia psychicznego? Ma tak po prostu sobie nagle zniknąć, bo właśnie z niego wyszliśmy? Bez naszej opieki i zadbania o swoje potrzeby mamy być silni i realizować następne wykreowane przez nasz umysł cele…. bez kontaktu z resztą siebie?

Wrzucam filmik, gdzie ”zwykła samotność” zmienia postrzeganie i ocenę poznawczą całkiem dorosłych, inteligentnych i mających wiedzę psychologiczną osób. Możesz sobie kpić, możesz wyśmiewać, czuć się lepszy, mocniejszy, odporniejszy itp. dopóki sam nie znajdziesz się w sytuacji która przekroczy Twoją grubą skórę i naruszy wrażliwe części Ciebie. To po prostu nasza fizjologia i tak się manifestuje w naszej percepcji pod wpływem różnych czynników…

Dr.Guy Winch mówi o tym co od dawna przeczuwałam. Nie używamy skutecznej apteczki na psychiczne zranienia, lekceważymy naszą kondycję psychiczną i nie zdajemy sobie sprawy z konsekwencji nieopatrzonych ran emocjonalnych. Kondycja fizyczna, higiena naszego ciała to jedna część, tego samego potrzebuje nasza psychika . Zdrowie fizyczne i psychiczne to po prostu zdrowie o które warto zadbać.

Film jest w j.angielskim. Napisy w j.polskim włączysz w ustawieniach. 3 kropki u góry ekranu w Androidzie i kółko zębate na dole ekranu pod Windows .


Emotional First Aid: Practical Strategies for Treating Failure, Rejection, Guilt, … Emocjonalne SOS to tytuł książki w języku polskim autorstwa Dr.Guy’a Winch’a dla wszystkich którzy chcą skutecznie radzić sobie z codziennym odrzuceniem, stratą, porażką, poczuciem winy, niską samooceną itp. zanim urosną do rangi problemu .